Jednym z największych atutów tej gry jest jej oprawa audiowizualna. Grafika, jak na czas swojej premiery, stoi na bardzo wysokim poziomie, a twarze bohaterów, animacje i efekty specjalne wciąż robią wrażenie. Muzyka, stworzona przez Lorne’a Balfe’a i Hansa Zimmera, doskonale podkreśla emocje, jakie towarzyszą poszczególnym scenom, budując silną więź z graczami. Jednak "Beyond: Two Souls" nie jest pozbawione wad. Po pierwsze, warto wspomnieć o zakończeniach gry, które mogą rozczarować wielu graczy. Choć gra oferuje kilka alternatywnych zakończeń, to niestety żadne z nich nie wydaje się szczególnie satysfakcjonujące. Oczekiwanie na epickie zamknięcie wielowątkowej fabuły zostaje zastąpione przez dość przewidywalne i nieco płytkie rozwiązania, co sprawia, że całość traci nieco na emocjonalnym wydźwięku. Kolejnym problemem jest sterowanie na PC, które momentami jest bardzo nieintuicyjne i wręcz upośledzone. O ile gra była projektowana z myślą o konsolach, to port na komputery osobiste nie został odpowiednio dopracowany. Sterowanie przy użyciu klawiatury i myszy bywa toporne, szczególnie w scenach akcji, gdzie precyzyjne ruchy są kluczowe. To może irytować, zwłaszcza gdy interaktywne momenty gry wymagają szybkiej reakcji, a system sterowania po prostu nie nadąża za tym, co dzieje się na ekranie.
Podsumowując, "Beyond: Two Souls" to gra, która z pewnością dostarcza ciekawych doznań fabularnych, ale jej problemy z zakończeniami oraz nieprzemyślane sterowanie na PC obniżają końcowe wrażenie. Mimo to, dla fanów Quantic Dream i gatunku interaktywnych dramatów, wciąż może być to pozycja warta uwagi, choć z pewnością nie pozbawiona wad.